We’ve updated our Terms of Use to reflect our new entity name and address. You can review the changes here.
We’ve updated our Terms of Use. You can review the changes here.

Na wszystkich gie​ł​dach świata

by Spirit of 84

/
  • Streaming + Download

    Includes unlimited streaming via the free Bandcamp app, plus high-quality download in MP3, FLAC and more.

      21 PLN

     

1.
Historia ci wisi, a wczoraj to już historia Książek nie czytasz, nie wiesz, jak wygląda książka Głupi i pusty, jak wszyscy twoi idole Stworzeni na potrzeby i podobieństwo twoje Wyborca Konsument Narzędzie Instrument Rechoczesz jak bałwan, gdy słyszysz śmiechy z taśmy Co wskaże telewizor przyjmujesz za sąd własny I na każdy temat masz swoje własne zdanie Zgodne z unijną normą i w folię zapakowane Wyborca Konsument Narzędzie Instrument Gdy inni klaszczą – klaszczesz, gdy inni plują – plujesz Na sygnał dajesz głos, śmiejesz się lub współczujesz Gdy swego sms-a przeczytasz na ekranie Już wiesz że poprawnie odrobiłeś zadanie Wyborca Konsument Narzędzie Instrument Od rana do nocy Zdalnie sterowany Od rana do nocy Nowocześnie tresowany Od rana do nocy Zdalnie sterowany W pełni przewidywalny W pełni ukształtowany
2.
02.Policja 02:35
O dwunastej rusza w miasto Marszem wielka demonstracja Wolno pełznie ulicami Na sztandarach wzniosłe hasła Z wiatrem niosą się okrzyki Słychać groźby i żądania Rozkręcają się syreny Cierpliwość już wyczerpana Wyższe pensje przywileje Dla nich winny być nagrodą Nieraz przecież ratowali Władzę starą jak i nową Zaciskając wściekle zęby Rząd im musi przyznać rację Skoro oni demonstrują Kto rozbije demonstrację? Pojutrze przypomną sobie Etos pracy policjantów Gdy ruszą w zwartym szeregu W tłum cywilnych demonstrantów słowa: Tupak/Budyń
3.
03.Zaufanie 04:15
Uśmiech z telewizora, złożona obietnica Radości i spokoju coraz lepszego życia Choć prawie się nie znacie, ma w sobie coś takiego Czujesz, że chcesz mu ufać, że możesz wierzyć w niego Jak twój najlepszy kumpel, napijesz się z nim piwa Pogadasz z nim o sporcie, zrobicie razem grilla Patrz specjalnie dla ciebie buduje tu boisko Jak twój najlepszy kumpel, zrobi dla ciebie wszystko Gdy pogoda dopisze, zagracie razem w piłkę A twoje dzieci będą na nowym placu zabaw Uśmiechnięte i zdrowe, karmione owocami Twój najlepszy przyjaciel o wszystko w porę zadbał I tylko się uśmiechnie, gdy przyniosą rachunek Cóż, zapomniał portfela, więc kumpla poratujesz Wszak miło się gadało, czas zrobić coś dla niego Dla brata, dobroczyńcy i kumpla najlepszego I nawet nie wiesz kiedy pół domu Ci wyniesie Lecz kupel to jest kumpel, a człowiek wiele zniesie Nie pogardzi twą żoną, mieszkaniem oraz autem Przy prawdziwej przyjaźni cóż rzeczy te są warte Zniknie z telewizora, zniknie z twojego życia Zostawi tylko długi i czeki bez pokrycia Lecz ty go zawsze nazwiesz najlepszym przyjacielem By nigdy się nie przyznać, jakim jesteś frajerem
4.
04.Naklejka 04:31
Raz Michał Falzmann, inspektor NIKu Wykrył aferę, dał cynk zwierzchnikom Dzień później już nie prowadził sprawy A dwa dni później pech nieciekawy Twoja ambicja zabija ciebie Wie to już Falzmann, bo jest dziś w niebie Los Falzmannowi tak spłatał kawał Nie miał czterdziestki, umarł na zawał W Polsce wypadki chodzą po ludziach Nie ma co pytać, czyja to wina A przecież wisi w każdym tramwaju Naklejka, żeby się nie wychylać Pewien oficer dawnej bezpieki Z dawnej swej pracy wynosił teki Akta w mieszkaniu pomysł fatalny Papier jak wiemy, jest łatwopalny Tak ucierpiała cała rodzina Gdy dokumenty zaniósł do syna Nieszczęścia lubią łączyć się w pary W miesiąc w dwóch domach nagłe pożary W Polsce wypadki chodzą po ludziach... Przewodniczył komisji śledczej poseł Gruszka Że męcząca to praca, położyli go do łóżka Żeby sobie odpoczął od zajęć swych natłoku Wyspał się za wszystkie czasy, śpiąc tak około roku By się chłopak znudzony po sejmie nie pałętał Ogłoszono ruskim szpiegiem pana posła asystenta Ostatecznie jednak nie posłano go za kratki Wiec zdążył przygotować pogrzeb swojej matki W Polsce wypadki chodzą po ludziach... Nieostrożni w mowie jeżdżą nieostrożnie Aż się często opony nadziewają na gwoździe Kierowcy ciężarówek, choć wyminąć się starają Często ich małe samochody rozjeżdżają A jeśli coś odkryją, to ich nerwy tak ponoszą Jeszcze nic nie powiedzą, a już w trumnach ich wynoszą Nie umieją pływać, więc topią się w jeziorach Nie piją, więc schodzą po wypitych alkoholach
5.
05.Xero 03:22
Gdy nie ma już wiary, nie ma też nadziei Miłość jest towarem, więc miłość nie istnieje Zgubiłeś, nie znalazłeś, pogodzony ze stratą Kupując bez ustanku i bez ustanku płacąc Wmawiano ci tak długo, że dlatego nie latasz Że cię wciąż tyle rzeczy przywiązuje do świata I że możesz być ptakiem, że wolny będziesz wtedy Kiedy zerwiesz nić każdą, co cię trzyma przy ziemi Więc fundament zburzyłeś, by dom zmienić w rakietę Lecz zapadłeś się w błoto, zamiast w kosmos polecieć Więc przeciąłeś korzenie i podpaliłeś mosty Straciłeś równowagę, a skrzydła nie urosły Coraz bardziej bezbronny, zamknięty w czterech ścianach Wciąż nowych podpowiedzi szukałeś na ekranach I uczyłeś się pilnie, powtarzałeś od nowa Wszystkie gesty, grymasy, zachowania i słowa Aż przestałeś być sobą, człowiekiem chyba nawet W stanie wojny ze wszystkim, co za darmo dostałeś Za darmo tylko w mordę, kup siebie schemat nowy Żywa kserokopiarko na kabel antenowy
6.
Choć Polska lubi czuć się przedmurzem chrześcijaństwa Co roku trwa tu festyn komercji i pogaństwa Zamiast odwiedzać groby, atakują mieszkania Banda paskudnych gnoi, bez śladu wychowania Przylazła również do mnie dziewczynka, co ma pecha Cukierek lub numerek, w moich drzwiach się uśmiecha Oceniam sytuację, przyglądam się dziewczynie Ktoś musi ją wychować, podejmę ten wysiłek Żeby ten wieczór, dziewczę, dla ciebie był nauką Dziś wybieram numerek, pod ścianę, pod ścianę! Starczy pogańskich bredni, odechce ci się głupot Dziś wybieram numerek, pod ścianę, pod ścianę! Szlajanie się po nocy może być niebezpieczne Metody wychowawcze brutalne lecz skuteczne Gdy lekcję zapamięta, to może się nauczy Odechce się dziewczynie po obcych domach włóczyć Gdy trafi w dobre ręce, dziewczynka co ma pecha Cukierek lub numerek, wie, po co się uśmiecha Nie ma się po co szlajać, gdy noc październikowa Gdy cukier zęby psuje, grunt, żeby panna zdrowa Żeby ten wieczór, dziewczę, dla ciebie był nauką Dziś wybieram numerek, pod ścianę, pod ścianę! Starczy pogańskich bredni, odechce ci się głupot Dziś wybieram numerek, pod ścianę, pod ścianę!
7.
07.Lód 02:43
Pod niebem sinoszarym Zastyga świat czarnobiały I suną senne tramwaje Zasną nim pojadą dalej Chodniki coraz węższe I dachy coraz cięższe Jak zatłuszczony pergamin Wilgoć plam pod dachami Przykryte białym śniegiem Sprawy płyną swym biegiem Wieje wiatr zimny za progiem Drzemią potęgi złowrogie Na Puławskiej wymroził się luty
8.
Upadać aby powstać i dalej naprzód iść Umierać wciąż na nowo, by rodzić się i żyć Gubić się po to aby odnaleźć nową drogę Być nikim by swą wartość móc udowodnić sobie Latarką w oczy mroku zaświecić i wygrać w walce beznadziejnej z nadzieją trwać i wytrwać Z skrajności wpadać w skrajność żeby odnaleźć siebie Po szyję upaść w bagno, by głowa była w niebie Nie mieć żadnego celu, by nagle cel odnaleźć Nikomu w nic nie wierzyć, żeby odzyskać wiarę Latarką w oczy mroku...
9.
Tyle lat cię nie widzialem, choć wcześniej wszędzie bywałeś Czasem się zastanawiałem, umarłeś czy wyjechałeś Choć dziś to już bez znaczenia, pytam co, gdzie i dlaczego Powiem kilka ogólników, gdy zapytasz co nowego Tak daleko od młodości, że nie sposób jej dogonić Zapisuję twój telefon, żeby nigdy nie zadzwonić Każdy ma do czego wracać i ma swój kawałek świata Coś było i sobie poszło, dziś to już niewielka strata Widzę błyski nad torami, chyba zbiera się na burzę Każdy z nas ma swoje sprawy, nie zatrzymuję cię dłużej Tylko wiesz, chciałbym usłyszeć, gdy mnie spotkasz za lat ileś Słowa – "Ty się w ogóle nie zmieniłeś" Wysiadasz, czy jedziesz dalej Wysiadasz, czy jedziesz dalej Wysiadasz, czy jedziesz dalej Żółtoczerwonym tramwajem?
10.
Na wszystkich giełdach świata krach W dniu, w którym w oczy zajrzał strach Wszystkie indeksy lecą w dół Jak samoloty znów przecięły świat na pół Nie można naraz dwóm panom służyć A ty ciągle nie możesz pojąć, że Masz wolny wybór i masz wolną wolę Ale uparcie wybierasz zawsze źle Co warte jest tyle, co nic Bez czego już nie umiesz żyć Co łamie kark każdego dnia Zbyt ciężkie masz kieszenie, a coraz bliżej dna Nie można... Na wszystkich giełdach świata strach W dniu, w którym zajrzał oczy krach Na łeb, na szyję jeszcze raz Na rzeczy bez znaczenia straciłeś cały czas
11.
Wczoraj w nocy Skończyła mi się kadencja Ktoś mi zgasił światło Nie zdążyłem się pożegnać Widzę wszystko Wcale nie jest to przyjemne Nie zmieniłem świata świat nie wali się beze mnie

about

Album nagrany w Demontażowni latem 2011. Pierwsze w pełni profesjonalne wydawnictwo Spirita, które ukazało się jako debiut wytwórni Dobry Towar.

Spirit na tej płycie to:
Budyń - voc
Cimek - dr
Naresky - g
Szkielet - g
Tupak - b

gościnnie Baileyrolls - voc., Youzwa - b voc.

Teksty: Budyń (oprócz 2-Tupak/Budyń)
Muzyka: Spirit of 84
Okładka: Budyń/Piła, zdjęcia: Artysta Wrzosek

dtrecords.pl/index1.php?dzial=na_wszystkich_gieldach_swiata

credits

released April 12, 2011

license

tags

If you like Spirit of 84, you may also like: