Gdy już będę profesorem, co to jedną nogą w grobie
Z pozycją, wartością własną, to wtedy przypomnę sobie
Że nie wszystko w moim życiu było tak poukładane
Jak to zawsze chciałem widzieć, jak dotąd było pisane
Z wysokości swej katedry nauczałem, pouczałem
Lecz gdy przyszło zdać egzamin, nie chciałem lub nie umiałem
Lecz kto miałby mnie osądzić, gdy nade mną już nikogo
Bo swe życie poświęciłem martwym i upadłym bogom
A kto pyta, ten nie błądzi, a ja właśnie nie pytałem
Siebie biorąc za odpowiedź, błądziłem, a nie wiedziałem
Nie żałuję ani chwili, bo żałować nie ma czego
Tylko pewność bezkarności braku złego i dobrego
Przepraszać was nie mam za co, wierzyliście bo chcieliście
Słuchaliście zamiast pytać, więc się nie dowiedzieliście
Podążajcie moją drogą, co wygodna choć się wije
Zbudowaliście mi pomnik, więc się w jego cieniu skryję
The Minneapolis band add a horn section, a running surrealist allegory about walls, and an occasional nod to the elegiac to their electroshocked post-punk. Bandcamp Album of the Day Mar 4, 2024
On their ferocious self-titled debut, the Australian punks pit d-beat percussion against gnarled, metallic melodies. Bandcamp New & Notable Mar 3, 2024
New York hardcore meets classic thrash metal meets Jane's Addiction-esque alternative on the Brooklyn crushers' sensational debut. Bandcamp New & Notable Dec 13, 2023